Plemię Kayan, tzw. długie szyje. Inna nazwa plemienia to Padaung, co oznacza „miedziane obręcze”. Kayan zamieszkują stan Karenni we wschodniej Birmie, sporo z nich uciekło też podczas lokalnych konfliktów do Tajlandii. Ogólna liczna członków tej grupy etnicznej jest trudna do oszacowania, ale jest ich prawdopodobnie około stu tysięcy.
Obręcze zaczynało zakładać się kobietom w wieku 5 lat, dodając stopniowo kolejne, aż do maksymalnej liczby – 25 sztuk. Są one zamocowane na stałe i nie da się ich zdejmować. Powodują deformację kręgów szyjnych, kości obojczyków i obniżenia ramion, co prowadzi do wizualnego wydłużenia szyi. Obręcze nosi się też na przedramionach i nogach.
Jest co najmniej kilka teorii, opisujących powstanie tej tradycji. Najpopularniejsza wśród samych Kayan, jest taka, że obręcze chronią podczas ataku tygrysa. Dzikie koty, zamieszkujące kiedyś licznie okolicę, atakowały bezbronne kobiety, gdy mężczyźni byli na polowaniu lub w polu. Metalowe ozdoby na szyi i kończynach, zwiększały szansę na przeżycie takiego ataku.
Inna teoria mówi, że kobiety „oszpecano” w ten sposób, by nie były porywane przez handlarzy niewolników. Jest też teoria odwrotna, która twierdzi, że długa szyja to oznaka piękna i większa szansa na znalezienie dobrego męża.
Obecnie zwyczaj zanika, w wioskach żyje już tylko po kilka wiekowych kobiet z „długimi szyjami”, choć zdarzyło mi się spotkać również kilka małych dziewczynek ze świeżo założonymi obręczami. Wszystkie zapytane kobiety zgodnie twierdziły, że bardzo lubią swoje ozdoby, które traktują jako ważną część kultury i dziedzictwa. Opowiadały mi, że w młodości nie przeszkadzało im to nawet w uprawianiu sportu.
Powszechny jest pogląd, że obręczy nie można zdjąć, bo pozbawiona mięśni szyja nie będzie w stanie utrzymać głowy. Nie jest to do końca prawda. Poznana przeze mnie Mu Htoo zdjęła kręgi 5 lat temu, gdyż od wielu lat cierpiała na silne bóle szyi i karku. Przez 3 miesiące obwiązywała ściśle szyję chustą, dla wsparcia odtwarzających się mięśni. Od tamtego czego czasu nie odczuwa żadnych niedogodności, a bóle karku minęły.
W odróżnieniu do reszty Birmańczyków, Kajanowie w większości nie są buddystami. Dominuje chrześcijaństwo i tradycyjna religia animistyczna (Kan Khwan). Według jej założeń, Kayanowie powstali ze związku smoczycy z pół człowiekiem, pol aniołem.