Aghori, najbardziej tajemniczy i przerażający indyjscy asceci. Mówi się, że znajdują się gdzieś pomiędzy życiem, a śmiercią. Często zamieszkują okolice stosów pogrzebowych, a do swoich rytuałów wykorzystują ludzkie ciała. Puję odprawiają siedząc na zwłokach i pozyskują „ludzki olej”, wypalając ciało nad ogniem. Ponieważ stosują nekrofagię (zjadanie ludzkiego mięsa), powszechnie zwani są kanibalami.
Aghori są ortodoksyjnymi wyznawcami boga Śiwy. Na jego podobieństwo pokrywają ciała popiołami, pochodzącymi często ze stosów krematoryjnych. Jak wszyscy Sadhu, Aghori dążą do wyrwania się z cyklu reinkarnacyjnego (Samsary) i osiągniecie wyzwolenia – Mokszy. Aby to osiągnąć, muszą pozbyć się ludzkich emocji, takich jak złość, skąpstwo, obsesja, strach, nienawiść czy cielesne pożądanie. Zycie wśród zmarłych pozwala pokonać strach, rezygnacja z ubioru – wstyd.
Mimo swych praktyk, uznawanych często przez Hinduizm za „nieczyste”, Aghori znajdują się na szczycie hierarchii Sadhu. Wierzy się też, że potrafią parać się czarną magią – niektórzy mają nawet strony reklamowe, na których reklamują swoje magiczne usługi.