W ostatnich dwóch latach dzień Wszystkich Świętych spędzałem w Meksyku, obserwując obchody Dia de Muertos, które celebrowane jest tam z wielką pompą i rozmachem. W tym roku większość parad została odwołania, a niektóre będzie można obejrzeć tylko on line. Zostaje nam tylko powspominać, w związku z czym, przejrzałem swoje archiwa i wybrałem trochę zdjęć tego niesamowitego święta.

Uważa się, że obecne Święto Zmarłych w Meksyku, wywodzi się z obrzędów Indian – Azetków, Majów i innych, które liczą sobie ponad 3000 lat. Czczono wtedy boginię Mictecacíhuatl, żonę boga Mictlantecuhtli, Władcy Krainy Zmarłych, znaną jako „Królowa Śmierci”. Indianie kolekcjonowali również czaszki wrogów, będące cennymi trofeami wojennymi i wystawiali je na pokaz podczas różnych okazji.

Obecne obchody wyglądają zupełnie inaczej, niż wtedy. Ba, nawet zupełnie inaczej niż kilkadziesiąt lat temu. Kolorowe czaszki i barwne parady to współczesny wynalazek, mający na celu między innymi przyciągnięcie turystów. Ciekawostką jest na przykład, że w jednym z filmów o Bondzie – „Spectre” z 2015 roku, występuje wielka parada z okazji Dia de Mueros. W rzeczywistości nigdy nie miała miejsca, ale po sukcesie filmu zaczęto ją organizować i teraz ściąga nawet kilkaset tysięcy ludzi. Meksykanie błyskawicznie pokochali te nowe obrzędy, które stały się nieodzowną częścią kultury.

Od wieków uważano, że w Dzień Zmarłych duchy tych co odeszli wracają na ziemię, by być z bliskimi. To dlatego tworzy się dla nich ołtarze, na których wystawia się wszystko to, co zmarły lubił za życia. Jedzenie, czasem alkohol i całą kolekcję zdjęć. Uważa się, że skoro duch przychodzi na tak krótko, to należy ten czas z nim spędzić radośnie, a nie w smutku.

Do najbardziej charakterystycznych elementów święta zalicza się karykaturalnego kościotrupa w kapeluszu – Catrinę, stworzoną na przełomie XIX i XX w. przez rysownika i satyryka José Guadalupe Posadę. Miała ona wyśmiewać modne Meksykanki, chcące żyć na modłę europejską.

W kontrze do niej stoi Santa Muerte – Święta Śmierć, czyli nieoficjalna święta, popularna w Meksyku.

W wielu miejscach organizowane są uroczyste parady, wypełnione muzyką, kolorowymi światłami i występami artystycznymi. Od rana całe miasta malują się i stroją, by wieczorem wziąć udział w tym niezwykłym wydarzeniu.

Zdjęcia pochodzą z parad i obchodów w Meridzie i Mexico City.